Pokazuje: 1 - 10 of 10 WYNIKÓW
Blog

Nie odwracam oczu w podróży

Kiedyś miałam taki pomysł, żeby na wyprawy do Turcji zabierać ze sobą ludzi. Takich, którzy szukają czegoś poza wakacyjnym relaksem w kurorcie. Takich, którzy gotowi są na niewygodę w kurzu podróży, bo to część doświadczenia. A to przynosi nieoczekiwane spotkania, prawdę, opowieści ludzi z innej rzeczywistości. Zrezygnowałam z tej myśli. Ile nas na świecie, tyle …

Blog

Pamięć Agory Smyrneńskiej

Jeśli prawdą jest, że miejsca, mury, ściany pamiętają i przenikają energią wydarzeń to Agora Smyrneńska gotuje się prawdziwie starożytnymi ploteczkami. Zwłaszcza, że to pierwsza Agora jaką ja miałam zaszczyt zwiedzić, która usytuowana jest w samym centrum współczesnej miejskiej aglomeracji, w tym przypadku Izmiru. Handel, polityka, kultura, sprawy społeczne, religia, na Agorze było miejsce na to …

Blog

Umięśnione klaty wysmarowane oliwą

Stoję przed zakładem rzeźnika we wsi Lalaköy. Czekam aż Ali zrobi zakupy na kolację. Rozglądam się leniwie i na szybie widzę to! Plakat ze zdjęciami umięśnionych mężczyzn wysmarowanych oliwą! Czułki stają dęba, zmysły się wyostrzają i już nie czuję się rozleniwiona, a radośnie pobudzona. Ciekawość wygrywa, wczytuje się i sprawdzam o co chodzi. Festwial kebabów …

Blog

Z lawy wolności powstaje sztuka prawdy

Synopę odwiedziłam dwukrotnie. Zimą i potem latem. Za pierwszym razem świadomie zrezygnowałam ze zwiedzania historycznego więzienia. To było wbrew moim potrzebom, upodobaniom, odrzucało mnie. Nie będę na ochotnika zgłaszać się do przejścia przez mrok. Więzienie jednak nie zrezygnowało ze mnie i przypominało o sobie w rozmowach, krajobrazach, historii miasta i całego kraju. Powoli poza mrokiem …

Blog

Zachwycający dzień w Sardes: historia Lidyjczyków i Krezusa

„Im mniej potrzebujesz, tym bardziej zbliżasz się do bogów.” – powiedział Diogenes z Synopy. Mój ulubieniec i buntownik z wyboru. Kto wie, ten wie. Sardes – miasto, które przyniosło odpowiedź. Czy odwieczne „mieć, czy być” zwerbalizowało się dopiero we frommowskim podejściu do konsumpcjonizmu? A może ten dylemat towarzyszy nam od zawsze?  Mam poczucie, że już nawet …

Blog

Gorzko-żółty Trabzon – kolory, historia i magia Morza Czarnego

Trabzon jest koloru gorzko-żółtego. Doświadczył mnie fizycznym bólem, ale w tym bólu znalazłam miękką czułość. Trabzon się mną zaopiekował. Chociaż twarze jego mieszkańców są ostre, a spojrzenia przeszywające, jak klify wbijające się w niepokorną taflę Morza Czarnego, to intuicja znowu mnie nie zawiodła. W tym labiryncie historii i współczesności znalazłam lustro, a na jego drugą …

Blog

Adana – serce Wschodniej Turcji, historia, kultura i atrakcje

Obudziłam się w mieście o zachmurzonym niebie, które jest nieco cięższe i bardziej zawiesiste, ale nie na tyle by nie zostawić wyobraźni pola do popisu. Zza chmur przebijają się figlarnie drzewa pomarańczowe, a jak się dokładnie przyjrzę, to w oczach ludzi widzę portal prowadzący z Bliskiego Wschodu wprost do rozgrzanej słońcem Anatolii. Jest surowo, inaczej, …

Blog

Era Tulipanów – Imperium Osmańskie w rozkwicie

Imperium Osmańskie to niemal siedem wieków fascynacji, potęgi, sztuki, kultury, rozwoju, strachu, podbojów, zadziwiających rozwiązań batalistycznych, o których do dzisiaj uczymy się z książek. Mehmed zwany zdobywcą, Selim Groźny, Sulejman Wspaniały, to zaledwie kilku osławionych ze słynnych sułtanów. Perły architektury imperium do dzisiaj zachwycają i zastanawiają przyciągając miłośników fotografii, podróżowania i światowego dziedzictwa kultury z …

Blog

Turkish Travel Diaries – marsjańskie jezioro lśniących wód – Salda

Dzisiaj sama dla siebie ogłosiłam chwilę na oddech. Dzisiaj przypomniałam sobie o swoich marzeniach i o tym, co daje mi siłę i inspirację. Strach i niepewność skumulowane w ostatnich tygodniach blokują i przytłaczają. Największym wyzwaniem jest wciąż marzyć, kochać, czuć pełną piersią. Dzisiaj jest dzisiaj. Jutro może na to wszystko być za późno. W związku …

Blog

Turkish Travel Diaries – Konya w paszczy smoka

To tutaj według legendy Perseusz zabił smoka, który terroryzował miasteczko. Mieszkańcy, na cześć swojego wybawiciela, postawili mu posąg z wyrzeźbioną w nim ikoną z jego podobizną. Wydarzenie to i wspomniana ikona według niektórych dały początek nazwie Ikonium (Konya). Chociaż w historii o smoku odnalazłam część siebie, to zdecydowanie bardziej wolę drugą opowieść. Pojawia się w …