Pokazuje: 1 - 10 of 38 WYNIKÓW
Blog

Mehmet Kuşman – ostatni Urartyjczyk

Do szklaneczki z herbatą wrzuca 4 kostki cukru i odpala jednego papierosa od drugiego. Daszek jego czapki baseballowej New York Yankees przyozdobiony jest wyrysowanymi długopisem zaklęciami w urartyjskim piśmie klinowym. Kiedy widzę go po raz pierwszy, to wyprostowany, w granatowym kardiganie i wyprasowanej koszuli uśmiecha się szeroko i serdecznie ściska moją dłoń. Jestem głęboko poruszona. …

Blog

Nie odwracam oczu w podróży

Kiedyś miałam taki pomysł, żeby na wyprawy do Turcji zabierać ze sobą ludzi. Takich, którzy szukają czegoś poza wakacyjnym relaksem w kurorcie. Takich, którzy gotowi są na niewygodę w kurzu podróży, bo to część doświadczenia. A to przynosi nieoczekiwane spotkania, prawdę, opowieści ludzi z innej rzeczywistości. Zrezygnowałam z tej myśli. Ile nas na świecie, tyle …

Blog

Pamięć Agory Smyrneńskiej

Jeśli prawdą jest, że miejsca, mury, ściany pamiętają i przenikają energią wydarzeń to Agora Smyrneńska gotuje się prawdziwie starożytnymi ploteczkami. Zwłaszcza, że to pierwsza Agora jaką ja miałam zaszczyt zwiedzić, która usytuowana jest w samym centrum współczesnej miejskiej aglomeracji, w tym przypadku Izmiru. Handel, polityka, kultura, sprawy społeczne, religia, na Agorze było miejsce na to …

Blog

Umięśnione klaty wysmarowane oliwą

Stoję przed zakładem rzeźnika we wsi Lalaköy. Czekam aż Ali zrobi zakupy na kolację. Rozglądam się leniwie i na szybie widzę to! Plakat ze zdjęciami umięśnionych mężczyzn wysmarowanych oliwą! Czułki stają dęba, zmysły się wyostrzają i już nie czuję się rozleniwiona, a radośnie pobudzona. Ciekawość wygrywa, wczytuje się i sprawdzam o co chodzi. Festwial kebabów …

Blog

Z lawy wolności powstaje sztuka prawdy

Synopę odwiedziłam dwukrotnie. Zimą i potem latem. Za pierwszym razem świadomie zrezygnowałam ze zwiedzania historycznego więzienia. To było wbrew moim potrzebom, upodobaniom, odrzucało mnie. Nie będę na ochotnika zgłaszać się do przejścia przez mrok. Więzienie jednak nie zrezygnowało ze mnie i przypominało o sobie w rozmowach, krajobrazach, historii miasta i całego kraju. Powoli poza mrokiem …

Blog

Dario Moreno – otwórz się na muzyczną podróż przez Izmir

Z każdej podróży lubię wracać z postacią, której twórczość barwi mojej serce dodatkową warstwą czerwieni. Z İzmiru przyjechałam ze słowami i melodiami Dario Moreno. Żył krótko, ale intensywnie, czuję że w swojej 47 letniej historii zmieścił tyle doświadczeń ile tylko był w stanie udźwignąć, bawiąc, wzruszając, ucząc siebie i innych, kochając. Zabrał go nagły zawał …

Blog

Apokalipsa w Şirince – odkryj tajemnicę końca świata

Koniec świata. Apokalipsa. Sąd Ostateczny. Kres Dziejów. Sama pamiętam chyba trzy daty potencjalnego końca świata „za moich czasów”. Niby się tym nie przejmowałam ale podświadomie pojawiał się we mnie jakiś procent lęku, bo co jeśli to jednak prawda? Ale jak w 2000 roku świat się jednak nie skończył, to już mi przeszło. Apokalipsa w Şirince – …

Blog

Syreny, Odyseusz i Foça – misterium Morza Egejskiego

Najprawdziwsze femme fatales, które tańczyły w deszczu, a ich śmiech akompaniował burzom z piorunami i tornadom. Słońce i niebieskie niebo? Nuda. Myślę, że były pionierkami toksycznych modeli związków i partnerek, partnerów, którzy karmią się i rozkwitają w obliczu awantury. Myślicie, że syreny są wśród nas? Przed Wami Foça. Jesteście gotowi? Odyseusz zdecydował przywiązać się do masztu, a …

Blog

Zachwycający dzień w Sardes: historia Lidyjczyków i Krezusa

„Im mniej potrzebujesz, tym bardziej zbliżasz się do bogów.” – powiedział Diogenes z Synopy. Mój ulubieniec i buntownik z wyboru. Kto wie, ten wie. Sardes – miasto, które przyniosło odpowiedź. Czy odwieczne „mieć, czy być” zwerbalizowało się dopiero we frommowskim podejściu do konsumpcjonizmu? A może ten dylemat towarzyszy nam od zawsze?  Mam poczucie, że już nawet …

Blog

Z Şanlıurfy do niezapomnianej przygody – wyjechałyśmy 10.10

„Nasz gospodarz siedzi na dachu, maluje obraz na kamieniu, a koty się patrzą.” Kasia przekazała mi co widzi po drugiej stronie patio, a mówiąc to przeciągała się leniwie. Było jeszcze wcześnie, ale słońce dało nam już wyraźny sygnał, że nie będzie dzisiaj nikogo oszczędzać. To pierwsza połowa października, ale w końcu byłyśmy w Mezopotamii, w południowej-wschodniej …